Dziecko, które rozchorowało się podczas zagranicznego urlopu to ogromny stres zarówno dla rodziców, jak i dla samego malucha. W głowie opiekunów rodzą się wówczas pytania dotyczące nie tylko tego, gdzie znaleźć pomoc, ale również czy podjąć decyzję o powrocie.
Odpowiednie przygotowanie do wyjazdu
Przede wszystkim warto jeszcze w kraju uświadomić sobie, że choroba może przydarzyć się zawsze i wszędzie. Podstawą jest więc właściwe przygotowanie. Nie można zapomnieć o zabraniu ze sobą apteczki, która stanowić będzie doraźną pomoc w przypadku gorączki, biegunki, wymiotów, kaszlu, czy jakiegokolwiek bólu. Warto również dowiedzieć się, gdzie należy szukać pomocy. Internet to doskonałe źródło informacji. Pytać można także w biurze podróży, z którym wyjeżdżamy, a także w oddziale NFZ.
Tym, bez czego nigdy nie należy za granicę wyjeżdżać, jest karta EKUZ. Jest to dokument uprawniający do darmowej pomocy medycznej na terenie państw członkowskich Unii Europejskiej, a także Szwajcarii, Norwegii, Islandii oraz Liechtensteinu. Dokument wyrabiamy w regionalnym oddziale NFZ. Nie ponosimy w związku z tym żadnych opłat.
Ci, którzy wyjeżdżają na przykład do Chorwacji, powinni wykupić ubezpieczenie turystyczne. W przypadku choroby malucha za udzieloną wówczas pomoc nie będziemy musieli płacić.
Co zrobić na miejscu?
Jeśli zdecydowaliśmy się na wyjazd z biurem podróży, odpowiednią placówkę, w której nasza pociecha otrzyma pomoc, wskaże nam rezydent. W przychodni przedstawiamy kartę EKUZ i nie musimy się o nic martwić. Jeśli wyjechaliśmy sami, warto zapytać w hotelu, gdzie znajduje się najbliższa przychodnia bądź szpital.
Dziecko nie jest przeszkodą w podróżowaniu i zwiedzaniu. Rozchorować może się wszędzie. By jednak uniknąć niepotrzebnego stresu, warto o pewne kwestie zadbać jeszcze przed samym wyjazdem.
Pomocy, czyli opieka medyczna za granicą (w Europie). O czym należy pamiętać, wybierając się z pociechami za granicę
Nic tak nie psuje nawet najlepszych wakacji, jak choroba dziecka. Wszystkie wysiłki koncentrujemy wówczas na zapewnieniu maluchowi odpowiedniej opieki. O ile choroba przytrafia się w Polsce, problemu nie ma. Gorzej, kiedy na wakacje wybraliśmy się do jednego z innych europejskich krajów.